Gustaw Fit Blog

Your are unique lovely people. Read my blog for why.



In many posts – please scroll below Polish version to get to English version or vice-versa (not a rule!)
W wielu postach – proszę przewinąć w dół pod wersją polską, aby dotrzeć do wersji angielskiej lub odwrotnie (nie jest to reguła!)

Look what I’m offering you today – a piece of my life enclosed in five songs. I honestly admit that until now, I wrote them for my drawer. But you know how it is – as the legend, Wojtek Bellon, used to say, when there’s a need for something to exist… I now have such a need for this to come into being. Norwid himself would probably smile and say, “Publish, risking misunderstanding.” And so, in these sounds, I have encompassed all my faith in music as a function of common being.

I’m telling you stories straight from my heart. About how, battling depression and wandering the streets of Szczecin, I talked to and helped the homeless. These experiences forever changed my soul and the boundaries of taste, smell, and “stickiness.” You will also hear about love for the country expressed through Radio Free Europe. Reflections on the May 1960 events in Zielona Góra. This is also a tribute to all those from whom war took documents and memories – but did not take away hope. And about how I collect family mementos myself, which are hard for me to part with.

Listen and just be together.

I want you, while listening to these songs, to feel being – both with each other and with this music. My personal challenges are still ongoing, so for the next two years, I will probably be supporting and observing you from the second, third, or even fourth row. I am beside you. Always with a smile and a big hug for each of you!

And now, let’s play until the end of the world and an eon longer! <3″

Here is the YouTube link you provided: Playlist link


Spójrzcie, co dziś Wam oferuję – kawałek mojego życia zamknięty w pięciu piosenkach. Przyznam się szczerze, że do tej pory pisałem je do szuflady. Ale wiecie, jak to jest – jak mawiała legenda, Wojtek Bellon, jak jest potrzeba by coś było … Mam teraz taką potrzebę, by to zaistniało. Sam Norwid pewnie by się uśmiechnął i powiedział: “Wydawaj, ryzykując nieporozumienie.” I tak, w tych dźwiękach zawarłem całą moją wiarę w muzykę, jako funkcję wspólnego bytowania.

Opowiadam Wam historie prosto z mojego serca. O tym, jak z depresją, wędrując ulicami Szczecina, rozmawiałem i pomagałem bezdomnym. Te doświadczenia na zawsze zmieniły moją duszę oraz granicę smaku, zapachu i “lepkości”. Usłyszycie też o miłości do kraju wyrażonym przez Radio Wolna Europa. Przemyślenia na temat wydarzeń majowych 1960 w Zielonej Górze. To jest też hołd dla wszystkich, którym wojna zabrała dokumenty i wspomnienia – ale nie zabrała nadziei. I o tym jak sam zbieram pamiątki rodzinne, z którymi ciężko mi się rozstać.

Posłuchajcie i pobytujcie razem.

Chcę, żebyście słuchając tych piosenek, poczuli bytowanie – zarówno ze sobą nawzajem, jak i z tą muzyką. Moje osobiste wyzwania wciąż trwają, więc prawdopodobnie przez najbliższe dwa lata będę wspierać i obserwować Was z drugiego lub trzeciego, lub nawet czwartorzędu. Jestem obok. Zawsze z uśmiechem i wielkim przytulaskiem dla każdego z Was!A teraz grajmy do końca świata i o eon dłużej! ❤


One response to “Some music I’ve been hiding in my drawer”

  1. Hungry ghosts- w pytę!

Leave a reply to salmiaki Cancel reply